Oglądałam ten film po raz kolejny wczoraj, w 'Kocham Kino na bis' w programie 2 o godzinie 1.20 (tu gratulacje na ręce tego kto układał program, już później się nie dało?).
Podobno 'film jest jak zapałka, którą można zapalić tylko raz', ale ten film można oglądać non stop i będzie się go przeżywało na nowo.
Uwielbiam to zakończenie, nadzwyczajna metafora tego co następuje po śmierci.
Choć nie wiem czy gdybym po śmierci spotkała się na czymś w rodzaju 'rachunku sumienia' z Romanem Polańskim w roli komisarza, to prawdopodobnie nastąpiło by moje zmartwychwstanie xDxD.
Polecam wszystkim!