Podobał mi się niezmiernie. Wciągający od początku do końca.
Przyznam, że od dawna intrygowały mnie historie o "dzikich dzieciach", ale po raz pierwszy obejrzałam pełny film poświęcony jednemu z nich.
Historia Victora została opowiedziana w bardzo realistyczny sposób. To było niemal jak oglądanie dobrego filmu dokumentalnego, nakręconego w tamtych czasach - czyli bardzo dawno, bo działo się to już ponad 200 lat temu.
Wielka szkoda, że Victor nie potrafił mówić. Gdyby było inaczej, może opowiedziałby o swoim życiu z dala od cywilizacji. Z chęcią przeczytałabym o tym w jakiejś książce. Bo jego historia, i film o nim, dają dużo do myślenia o życiu.
Ja również. Jednak słabo pamiętam tamten film. W związku z tym mam pytanie. Jak Nell wypada na tle obrazu Truffauta? Chcę poznać opinię innej osoby. :)
Z tego co pamiętam, Nell nie była tak bardzo (z braku lepszego słowa) "odcywilizowana" jak Victor, bo miała wcześniej kontakt z człowiekiem, a Victor prawie że nie. Ciężko mi powiedzieć coś więcej bo też niezbyt dokładnie pamiętam ten film. Sprawdziłam, że mam go ocenionego na 8, ale w sumie bardziej podobało mi się Dzikie dziecko. :]
Hah, no to mamy podobnie. :) Też dałem 8, ale po obejrzeniu Dzikiego dziecka zmieniłem na 6 i tak sobie przypominam ten film.
Film Truffaut'a znałam kiedyś prawie na pamięć, przy tworzeniu napisów do niego (bo nigdzie nie było polskiej wersji) i coraz bardziej doceniałam film - grę aktorów, przemyślenia tego lekarza, ogólnie scenariusz, no i świetną muzykę :)
Jeśli znasz inne filmy o tej tematyce to prosiłabym o jakiś tytuł, obejrzałabym coś podobnego.
O, to pewnie oglądałem z Twoimi napisami. :) Fajna sprawa z tym tłumaczeniem, można dać się pochłonąć filmowi.
Niestety nie kojarzę nic podobnego. Instynkt z Hopkinsem przychodzi mi na myśl, ale to inna historia.
Zdecydowanie. :)
Dzięki za tytuł, faktycznie trochę inne ale opis nawet ciekawy, postaram się kiedyś obejrzeć :)
Wprawdzie przyczyny i okoliczności w poniższych historiach są różne, ale łączy je wspólny temat zderzenia z cywilizowanym światem po latach wzrastania/życia w izolacji.
Polecam "Księgę dżungli"z 1942 lub 1994, "Greystoke: legenda tarzana..." z 1984 oraz "Zagadkę Kaspara Hausera" z 1974 Herzoga. Ten ostatni zupełnie serio, podobnie jak Victora z Aveyron - autentyczna historia, do dzisiaj nie odkryta tajemnica.
Na deser z jeszcze innej bajki, ale z pewnością pokrewna "Cudotwórczyni" - koniecznie wersja z 1962.
Od siebie dodam jeszcze "Wśród wilków":
http://www.filmweb.pl/film/W%C5%9Br%C3%B3d+wilk%C3%B3w-2010-527004
Gdyby udało Ci się kiedyś obejrzeć (choć nie ukrywam, że może być trudno :-/):
Polecam głównie z uwagi na zdjęcia (choć to "kanoniczna" opowieść o "dzikim dziecku").
Ten film już dobre kilka lat mam na liście do obejrzenia, ale problem w tym że nie znalazłam nigdy napisów...
Nie wiem, czy w obiegu (że tak powiem nieoficjalnym) ktoś to w ogóle tłumaczył. Ja oglądałem na pokazie specjalnym WFF bodajże w 2011.
W każdym razie warto obejrzeć.
Pozdrawiam.