dlatego dużo razy robiłem podejście do tego filmu, leżał, leżał, ale z powodu wczorajszego zgonu reżysera stwierdziłem, że oto nadszedł czas go zmęczyć do końca.
Dużo przypadków z kina klasy B, Montand sztywniejszy od Eastwooda i luźniejsze wstawki... jednak kiedy minie ze 20 minut okaże się, że wszystko zmienia...