Hej :)
Moim zdaniem:
1. Nędznicy
2. Przyjaciel gangstera
3. Człowiek w żelaznej masce
4. Plotka
5. Zielona karta (jeśli lubisz komedie romantyczne, od czasu do czasu nawet są wskazane :P)
6. i wieeeele innych :)

Pozdrawiam

Skok życia oczywiście rewelacja, można się uśmiać że szok
Przyjaciel Gangstera

Sugerowalabym (oprocz juz wspomnianych):
- Ukryta tozsamosc
- Melodia zycia
- Boudu
- Bogus
- 36
- Utracona milosc

milego ogladania :-)

Ja natomiast poleciłabym "Camille Claudel", gdzie gra Rodina oraz "Vatel".

1 "Przyjaciel gangstera"
2 "Nędznicy"
3 "Pechowiec"
4 "Tata i małolata"
5 "Anioł stróż"

"Czysta formalność"
za krótki <br/> za krótki <br/>za krótki <br/>

Według mnie "Przyjaciel Gangstera" .Naprawdę się przy tym filmie uśmiałam.Musiałam zrobić pauze jak oglądałam i iść do łazienki bo chyba bym się ze śmiechu zesikała ;P I jeszcze jako Obelix jest fajny :))

36 - geniusz, amerykańskie kryminały sie przy tym chowają. Rola zagrana przez Gerarda, rewelacja.

dla mnie w roli Hrabiego Monte Christo pierwsza klasa

Polecam też "Ostatnie wakacje"- z gatunku lekkich i przejmujących komedi.

http://www.filmweb.pl/Czysta.Formalnosc
Ja generalnie za Gerardem to tak średnio przepadam, ale ten film to absolutna rewelacja.

WSZYSTKIE!!! We wszystkich produkcjach w jakich gra jest świetny :D

A ja mam niesamowitą słabość do Depardieu-dwudziesto- i trzydziestolatka! Polecam więc filmy, tj.: "Jaja", "Dwaj ludzie z miasta", "Lulu", "Zimny bufet", "Ostatnia kobieta", "Żegnaj małpko", "Policja" czy wreszcie "Ostatnie metro". "Vincent, François, Paul... i inni" również warto obejrzeć, choć w porównaniu z "Tarasem" Ettore Scoli, obraz Sauteta wypada nieco blado.

Niedawno obejrzałam "Strój wieczorowy" i "Przygotujcie chusteczki". Dla wielbicieli nihilistyczno-cyniczno-sarkastycznych opowieści - lektura obowiązkowa! Jeśli ktoś wielbicielem takowych nie jest, ale wyczekuje tzw. momentów oraz chce zobaczyć Depardieu w damskich fatałaszkach, również powinien sięgnąć ;)

Depardieu jako kobitka całkiem zgrabnie się prezentował. Zważywszy na jego ogólną konstrukcję, daleką od elfiej niedookreśloności, byłaby to ostatnia rzecz, której można by się spodziewać (w przeciwieństwie do cherlaka Dustina Hoffmana), ale jakoś wyszło.

Ja mam mieszane odczucia do tego okresu, bo filmy faktycznie niesztampowe i odważne, ale czasami już tak pojedzie... po granicy jakiegokolwiek dobrego smaku. Na pierwsze seanse wystawiłabym dzieci, psy i kanarki za drzwi, a poczucie przyzwoitości schowała do szuflady.

> Na pierwsze seanse wystawiłabym dzieci, psy i kanarki za drzwi, a poczucie przyzwoitości schowała do szuflady.

i koty. zapomniałaś o kotach! ;-)

'Ostatnia kobieta'
'Przygotujcie chusteczki'
'Księżyc w rynsztoku'
'Strój wieczorowy'
'Camille Claudel'
'Zielona karta'
'Cyrano de Bergerac'
'Wszystkie poranki świata'
'1492: Wyprawa do raju'
'Germinal'
'Anioł stróż'
'Hrabia Monte Christo'
'Vatel'
'Vidocq'
'Kochaj ojca'
'Księga Diny'
'RRRrrrr!!!'
'Boudu'
'Początek'
'Je n'ai rien oublie'
'Moje popołudnia z Margueritte'
'Człowiek śmiechu'
'Aniołki spod znaku Miserere'