i scenę, kiedy jedna z pań poprawia sobie fryzurę - przeglądając się w nożu. A poważniej... nie, nie da się poważniej. Film jest walnięty od początku do końca. Wszelkie próby racjonalizacji skończą się marnie.
Jest to aluzja do dzieła kubańskiego poety Severo Sarduy i pewnego obrazu Rubensa, malarza epoki baroku. W polskich kinach film wyświetlany był pod oryginalnym tytułem Barocco i wtedy myślałem,że Barocco to jakaś ksywka bohatera.