i scenę, kiedy jedna z pań poprawia sobie fryzurę - przeglądając się w nożu. A poważniej... nie, nie da się poważniej. Film jest walnięty od początku do końca. Wszelkie próby racjonalizacji skończą się marnie.
Tak przy okazji, chyba jedna z najdłuższych scen pocałunku u Depardieu, i to podczas spaceru.