Wydaje mi się, ze reżyserowi udało się cięzkie zadanie ekranizacji tej wspaniałej ksiązki. Wiadomo iż nie uda się w tym przypadku stworzenie takiej atmosfery jaką wykreował poprzez piękne opisy Emil Zola, lecz klimat industrialnej Francjii, został w dość dobrej mierze oddany. Film może czasami troche nużyć, lecz nie sposób, skrócić go do 1,5 h zwykłego filmu, bowiem nie mamy miejsca ze zmaganiem się z prawie 400 stronnicową ksiązką. Polecam zapoznanie się przede wszystkim z dziełem Zoli, ponieważ jest to jedno z arcydzieł literackich( przynajmniej dla mnie ),a dopiero pożniej skonfrontowanie to z filmowym przedstawieniem. Ciekaw jest czy ktoś może zetknął się z wczesniejszymi ekranizacjami tej powieści, bo z tego co wiem to takowe istnieja( chyba nawet kilka)???